2016
03/01/2016 Pierwsze zbiorowe polowanie w 2016 r
Na zbiorce o 8.30 w Wolkowyji przy minus 20 celsjusza pojawiło się 15 myśliwych. Pierwsze pędzenie odbyło się zastawiając linę, po granicy w stronę szczytu Korbania,a naganka pędzila od „Biłaszu” W miocie spotkano stadko żubrów w ilości 8 sztuk ,które spokojnie ominęły naganiaczy i pozostały z tyłu. Na lini jedynie kol. R. Janczak miał więcej szczęścia i pozyskał lisa. Zmarznięci myśliwi nie dawali za wygraną i przemieścili się sprawnie na drugie pędzenie w okolice „Horbu”. Tym razem w miocie pojawiły się sarny i jelenie ale efektów nie było, a Król Polowania pozostał niezmiennie ten sam. Na koniec ognisko i smażenie kiełbasy i gorące opowieści myśliwskie podtrzymały myśliwych przy dobrym nastroju. Spotykamy się w najbliższą sobotę w Teleśnicy na „Granicy” z większymi nadziejami na łowiecki sukces. Darz Bór
/9 stycznia 2016-01-13 Teleśnica/ Polowanie zbiorowe
Na tzw. „granicach” w Teleśnicy zebrało się 23 myśliwych w tym kilku myśliwych z koła łowieckiego „Ponowa” w Mławie z osobą samego Prezesa R.Wyszomirskiego. W pierwszym pędzeniu mieliśmy króla polowania, który pozyskał lisa. Zdecydowanie więcej gatunków zwierzyny łownej, i nie tylko łownej, widzieli koledzy z naganki w miocie. Drugie pędzenia w kierunku tzw „nowej drogi” i powtórka z pierwszego pędzenia, czyli kolejny lis na pokocie i całe mnóstwo zwierzyny w miocie. Całośc polowania zamknęlismy ogniskiem i smażeniem kiełbaski w super koleżenskiej atmosferze. Darz Bór.
/15-01-2016 Łobozew / Polowanie zbiorowe
Zima prawdziwa dopiero nastaje a za nami już ostatnie polowanie zbiorowe w tym sezonie. Na polowaniu zjawiło się 13-tu mysliwych w tym jeden myśliwy z odległego Lubuska, nasz kolega Bolesław Fałek. W pierwsze pędzeniu na tzw „Granicach" zwierzyny było co nie miara. Były dziki, byki, sarny, łanie i niedżwiedż. Strzałów było też mnóstwo, ale po skonczonym pędzeniu tylko łania i cielak na pokocie. Łowczy nie dawał za wygraną no i szybka reorganizacja i pędzenie drugie na „Jaworze” Tutaj nasz kolega Miron został poddany żelaznej próbie, bo na linię wyszedł mu potężny osiemnastak (w granicach 8-9 kg.) a niestety był zakaz strzelania do byków. Łowczy Henryk nie dając zaś za wygraną trafnym strzałem pokonał łanię. Polowanie zakonczyło się biesiadą u łowczego w super przyjacielskiej atmosferze. Darz Bór koledzy i do zobaczenia na jesiennych zbiorówkach....