Pierwszego grudnia 2013r. na tzw. nowej drodze szczyciska Żukowa zebrała
się grupa 16 –tu myśliwych z naszego koła w tym kilku gości
zaproszonych aby rozpocząć polowanie
zbiorowe. Chłopaków do naganki nie trzeba było
zbytnio szukać, pojawili się licznie i punktualnie. Łowczy Heniu zajął się
sprawnym poprowadzeniem polowania. Pierwszy miot wzięto zastawiając linię myśliwych w pobliżu granicy naszego koła- od Ustianowej poprzez szczyt do Łobozewa.
Oprócz wilków w miocie i tropów płowej na błocie nie było dane myśliwym nic
więcej zobaczyć. Zniechęcenie chciało wziąć
górę nad pasją łowiecką i polowanie o mały włos nie skończyło się w tym
momencie (godz. 11.00.) Jednak siła
argumentów niektórych myśliwych sprawiła, że dano sobie szansę na drugi miot w
łowisku Teleśnica. Pomimo chęci i nadzwyczajnego zaangażowania się chłopaków z
naganki pod „połączonym dowództwem” kolegów
Krzysia K. i Leszka S. myśliwi ponownie musieli przyjąć
z pokorą fakt, że w łowisku wszystko jednak zależy od Św. Huberta. Wspaniałe ognisko i ciepły posiłek zatarł
szybko złe wspomnienia i koledzy myśliwi tryskający dobrym humorem i
samopoczuciem obiecali sobie, ze spotkają się
15 grudnia z nową nadzieją w łowisku Wołkowyja na kolejnym polowaniu zbiorowym …. Darz Bór wszystkim